Dzisiejszy post będzie o masażu dla koni T-Touch. To zaczynamy, wszystko po kolei
Co to T-Touch ?
System T-Touch to nowoczesna metoda leczenia i komunikowania się z koniem. Opracowała ją Linda Tellington-Jones, znana na całym świecie specjalistka w dziedzinie współpracy z koniem. T - Touch służy też do rozluźnienia i uspokojenia konia.
Linda podczas swojej wieloletniej pracy ze zwierzętami zdała sobie sprawę, że osobowość konia można w pewnym stopniu zmienić. Nerwowe konie – też dadzą się uspokoić, ospałe – można trochę ożywić. Osobowość to bardzo złożona materia, jednak jeśli stosujemy wskazane przez nią techniki, możemy w tą materię ingerować. Obok korzyści płynących z poprawy zachowania koń jest też zdrowszy i ma lepsze wyniki kondycyjne.
A więc tak powstał system TTouch.
Można też dodać że masaż ten sprawdza się zarówno przy koniach, jaki i psach, kotach, większych gryzoniach... Można trochę eksperymentować, ponieważ technika ta na pewno nie uczyni żadnemu zwierzęciu szkody.
T-Touch to masowanie ciała konia kolistymi ruchami ręki (zgodnie ze wskazówkami zegara - kiedy koń jest spokojny; przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - gdy jest spięty, jednak są to tylko ogólne zasady, ruchy trzeba dostosowywać do reakcji konia) o różnym stopniu nasilenia.
Możemy masować dowolny punkt ciała konia, ale przesuwamy się z włosem konia, po 1 i 1/6 do 1 i1/4 koła w danym miejscu.
Co do nasilenia nacisku, każdy koń ma indywidualne potrzeby i trzeba odkryć, jaki nacisk mu odpowiada. Musimy zobaczyć, czy koń czuje się zrelaksowany przy danym nacisku, a może woli mocniejszy albo lżejszy? Jeśli prawidłowo zinterpretujemy jego potrzeby, poczujemy pod palcami, ze jego mięśnie stają się wiotkie i przepuszczalne, a on sam przyjmie minę „osiołka” – spuszczona głowa, przymrużone oczy, uszy luźne…
A więc tak powstał system TTouch.
Można też dodać że masaż ten sprawdza się zarówno przy koniach, jaki i psach, kotach, większych gryzoniach... Można trochę eksperymentować, ponieważ technika ta na pewno nie uczyni żadnemu zwierzęciu szkody.
T-Touch to masowanie ciała konia kolistymi ruchami ręki (zgodnie ze wskazówkami zegara - kiedy koń jest spokojny; przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - gdy jest spięty, jednak są to tylko ogólne zasady, ruchy trzeba dostosowywać do reakcji konia) o różnym stopniu nasilenia.
Możemy masować dowolny punkt ciała konia, ale przesuwamy się z włosem konia, po 1 i 1/6 do 1 i1/4 koła w danym miejscu.
Co do nasilenia nacisku, każdy koń ma indywidualne potrzeby i trzeba odkryć, jaki nacisk mu odpowiada. Musimy zobaczyć, czy koń czuje się zrelaksowany przy danym nacisku, a może woli mocniejszy albo lżejszy? Jeśli prawidłowo zinterpretujemy jego potrzeby, poczujemy pod palcami, ze jego mięśnie stają się wiotkie i przepuszczalne, a on sam przyjmie minę „osiołka” – spuszczona głowa, przymrużone oczy, uszy luźne…
Jest kilka różnych sposobów masowania konia, każdy z nich służy do czegoś innego :
Chmurny leopard
Kolistym ruchem masuje się całe ciało, aby poprawić krążenie albo rozluźnić mięśnie. Ręka niezbyt mocno
naciska skórę konia, palce są lekko zgięte. Rozprostowując palce, zataczamy jeden i jedną czwartą obrotu,
tak by palce popychały skórę. Naciskamy z różną siłą, obserwując reakcję konia.
Chwyt pytona
Łagodzi skurcze mięśni i poprawia krążenie. Płasko rozłożoną dłoń kładziemy na skórze dokładnie ponad
mięśniem i lekko unosimy mięsień, chwytając go delikatnie palcami i dłonią; przetrzymujemy przez 4 sekundy
i zwalniamy uchwyt.
Masaż uszu
Masaż uszu pomaga koniowi odprężyć się i zwolnić napięcie. Po przeżytym szoku puls i częstotliwość
oddechów są wolniejsze. Należy skłonić konia do opuszczenia głowy i najpierw zająć się jednym uchem,
potem drugim, pocierając je albo lekko ściskając czubkami palców w kolejnych punktach od podstawy do
wierzchołka. Na uchu znajduje się wiele różnych receptorów. Masowanie wierzchołków uszu pomaga
koniom po traumatycznych przeżyciach.
Zataczanie kół nogami
Doskonale rozgrzewa kończyny przed wysiłkiem i poprawia krążenie krwi u konia chowanego w stajni
.
Alby wykonać ten zabieg, podnosimy lekko nogę konia, zginamy (do przodu albo do tyłu) i bardzo łagodnie
zataczamy nią okręgi a następnie odstawiamy na ziemię.
Ja sama stosuję metodę T-Touch i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, ze jest świetna !
Koń naprawdę to lubi, rozluźnia się i uspokaja :)
____________________________________
pytania?
photoblog
" Niech Bóg broni, abym nie trafił do raju,
w którym nie ma koni. "
R.B Cunninghame Graham,
w liście do Teodora Rossevelta w 1917 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz