niedziela, 20 września 2015

Progres w jeździectwie

Witajcie! :*
Ten post chce poświęcić na opisanie mojego progresu w jeździe i na pokazaniu, że zmiany są czasami konieczne.

Gdy czujecie, że w stajni w której obecnie jeździcie nie poprawiacie swojej jazdy, dobrym rozwiązaniem będzie rozejrzenie się za nową stajnią. Nie ma sensu jazda w kółko, która nie przynosi rezultatów. To strata pieniędzy.
Moją historię opisałam w zakładce "O mnie", ale jeszcze raz z krótsza ją opisze. W sumie to najkrócej jak się da. Jeździłam, płaciłam i nic, kompletnie nic się nie nauczyłam.
Zaczęłam rozglądać się za nową stajnią. Trochę długo mi to zajęło, bo szczerze to w mojej okolicy nie ma żadnych dobrych stajni. Jak dowiedziałam się o mojej obecnej stajni?
Zobaczyłam na facebooku zdjęcie z tej stajni, weszłam na ich profil, a potem stronę internetową. Gdy stwierdziłam, że właśnie tam chce jeździć został ostatni, najcięższy krok - opuszczenie 'starej' stajni. Nie było by to takie trudne gdyby nie przywiązanie do koni, a szczególnie do pewnego siwka - Alexa. Jak widzicie na zdjęciach niżej to na nim jeździłam.

Umówiłam się na pierwszą jazdę w Gronówce i tak to się zaczęło. Aż wstyd się przyznać, ale gdy tam przyszłam nie umiałam nawet robić półsiadu w kłusie na drążkach. Już na wstępie traciłam równowagę. Przykre, ale co było to się nie odstanie. Na szczęście trafiłam do tak wspaniałej stajni jaką jest Gronówka.
Postępy było widać już po kilku pierwszych jazdach. A teraz?
Teraz jeżdżę 100 razy lepiej niż na początku. Nigdy bym nie przypuszczała, że będę tak jeździć. Wiadomo, nie jeżdżę jakoś wspaniale, ale dużo lepiej niż na początku. Jest jeszcze dużo rzeczy do poprawy, ale pracuje nad tym. W Gronówce jeżdżę już prawie 2 lata.

Niestety mam tylko tyle zdjęć, ponieważ płytka z wszystkimi zdjęciami 'z kiedyś' gdzieś mi się zagubiła i znalazłam tylko takie z zimy, i jedno z wakacji,

Tak było kiedyś:





pierwsze próby skoków już  w Gronówce



A tak jest teraz:








Chce tym postem zmotywować do działania osoby, które mają/miały podobnie z jazdą jak ja. Jak widzicie można to zmienić i nie jest to takie trudne.
Trzymam za Was kciuki!



I to już by było na tyle...
Komentujcie! To bardzo motywujące!♥
Mam nadzieję, że post Wam się spodobał :)

Do następnego postu! :*



____________________________________
pytania?
photoblog


sobota, 12 września 2015

Rajd dwudniowy

Witajcie! :*
Ten post będzie trochę inny niż wszystkie. A dokładnie będzie to taka relacja. Relacja z mojego stajennego rajdu dwudniowego. Chciałbym zacząć pisać takie posty, relacje, gdy będzie się coś 'ciekawego' działo :D


A więc zaczynamy.
Rajd zaczynał się w sobotę (22.08). W stajni byłam coś koło 10 i odrazu zabrałam się za czyszczenie mojego bardzo brudnego czołga - Farta. Jakoś to czyszczenie tak szybko zleciało i trzeba było już konie ubierać. Wyjazd zaplanowany był o 11. Z lekkim poślizgiem wyjechaliśmy trochę po 11. Trasa była przyjemna. Konie nic nie odwalały, mój czołg szedł na totalnym luzie. Galop na luźnej wodzy to ja lubię. Postój mieliśmy nad jeziorkiem. Mieliśmy wielką nadzieje, że popływamy z końmi, ale było parę osób w jeziorze, więc nasze plany legły w gruzach.





i jedziemy!



Tak się wozimy!

Postój







Postój trwał coś koło godziny. W siodle spędziłyśmy +/- 4 godziny. Ale nie były to męczące 4 godziny. Po zajechaniu na miejsce rozebrałyśmy konie i napoiłyśmy. Potem zabrałyśmy się za rozkładanie namiotu. O dziwo poszło nam całkiem szybko, a namiot był spory. Atmosfera była bardzo miła i z dziewczynami spędziłam fajnie czas. Pod wieczór nakarmiłyśmy konie, a później wszyscy zasiedliśmy do ogniska i siedzieliśmy przy nim do późnej nocy.

Rano karmienie i pojenie koni. Z dziewczynami podzieliłyśmy się na dwie grupy. Jedna sprzątała namiot, druga poszła czyścić wszystkie konie. Po śniadaniu zaczęłyśmy ubierać konie. Wyjechaliśmy chyba coś po 10. I tym razem droga minęła bardzo przyjemnie. W lesie natknęliśmy się na dwa przewalone drzewa, więc udało się nam nawet coś skoczyć. 









to ściernisko było genialne!


Do stajni zajechaliśmy tak mniej więcej o 14, ale mogę się mylić. Wszystkie konie poszły na myjkę i do swoich boksów. Zasłużyły na odpoczynek. Rajd był mega!
Post 'wychodzi' trochę z opóźnieniem, ale wcześniej nie miałam kiedy go opublikować.


I to już by było na tyle...
Komentujcie! To bardzo motywujące!♥
Mam nadzieję, że post Wam się spodobał :)

Do następnego postu! :*



____________________________________
pytania?
photoblog